Gdyby sztuka była tożsama z życiem prawdopodobnie uległaby roztopieniu w codziennych czynnościach i zachowaniach.
Rzeczywistość przedstawiana albo określana przez sztukę nie przystaje jednak, do obrazu jaki tworzy nam poznanie oparte na potocznych doświadczeniach.
Niszczę i zwalczam te potoczne i schematyczni doświadczenia: patrzeć nie oznacza bowiem myśleć.
Sztuka wydaje się być operacją w obrębie bardzo skomplikowanych struktur: znaczeniowych i morfologicznych.
Proponuję więc stały rozwój badań, zmierzających do tworzenia struktur „niecodziennych” i „niemożliwych” do realizacji w codziennej rzeczywistości.
Celem tych badań jest opracowanie (tworzenie) takich zapisów, których nie będzie można konkretyzować, albo których konkretyzacja będzie znacznie utrudniona.
Doświadczenia rzeczywistości potrzebne są jedynie do formułowania morfologii znaków, a więc służyć będą tworzeniu znaków możliwie doskonale przeźroczystych wobec tej rzeczywistości.
W końcu język obrazowy będzie czytelny jedynie w obrębie samego języka i straci sens wszelka anegdotyczna motywacja.
W ten sposób sztuka stanie się sztuką.
Natalia LL
Grudzień 1974