Nieskończenie bogaty i różnorodny obszar naszej codzienności zawiera w sobie – według mnie – szczególnie ważną cechę. Jest tą cechą intymność jako wyjątkowe otwarcie na to, co najdelikatniejsze, niepoznane, tajemnicze, nieodgadnione, nieopisane, nieprzeżyte, niezdefiniowane, zagadkowe, oczywiste i nieoczywiste, proste i skomplikowane, banalne i niebanalne, logiczne i pozbawione logiki, otwarte i zamknięte, szczere i kłamliwe, miłosne i nienawistne, wrogie i przyjazne, radosne i bezbrzeżnie smutne, stanowcze i chwiejne, jednoznaczne i wieloznaczne, dobre i złe, prawdziwe i fałszywe, boskie i diabelskie. W tym skomplikowanym i nieodgadnionym labiryncie intymność jest rodzajem kompasu albo raczej busoli pozwalającej poruszać się bez obawy tragicznej kolizji. Intymność pozwala mieć nadzieję, że w bezsensownej szamotaninie najważniejszą staje się miłość. MIŁOŚĆ. Tylko ona jedna przetrwa. Tylko ona jedna ma znaczenie.
Natalia LL
maj 2013