Krytycy Powrót

Natalia LL, Piotr Krakowski, 1993

Natalia Lach-Lachowicz jest znaną artystką wrocławską, przedstawicielką sztuki konceptualnej, współzałożycielką galerii PERMAFO. Wystawiając prawie we wszystkich ważniejszych muzeach i galeriach na świecie, mając status artystki o międzynarodowym rozgłosie, jest mało znana w Krakowie: ze swoim mężem Andrzejem Lachowiczem wystawiała prace w galerii Arkady (1973), brała także udział w wystawie zbiorowej pt. Protografia, w ramach VI Biennale Grafiki (1976).

Charakterystyczny dla środowiska wrocław¬skiego konceptualizm nazwała razem z Andrzejem Lachowiczem „sztuką pojęciową”. Także jej późniejsza twórczość stale nawiązuje do doświadczeń konceptualizmu, o czym świadczą wypowiedzi i teoretyczne komentarze do poczynań artystycznych. W refleksji zatytułowanej Luźna przestrzeń (1987) artystka powiada, że „w pracy artystycznej traktowanej serio niemożliwe wydaje się rozdzielenie procederu manualnego i myślowego. Refleksja teoretyczna może poprzedzać materializację, ale także może pojawić się jako głęboka syntetyczna motywacja tego, co zostało zrobione za przyczyną intuicyjnego drgnienia serca i ręki. Wydaje się, że tą współzależność myśli i materiału podkreślił bardzo dobitnie konceptualizm, którego postulaty weszły na stałe do sztuki; skoro sztuka przejawiająca się w dziełach i myślach ma być wewnętrznie umotywowana, istotna wydaje się sprawa obszaru, dziedziny, przestrzeni, w której jej realizacja się pojawia”.

Prace, które Natalia LL prezentowała od początku lat siedemdziesiątych, były w przeważającej części fotografiami, wykorzystywanymi jednak w sposób nietradycyjny, jako swoiste tworzywo dające nowe, odmienne niż dotychczas rezultaty artystyczne, tworzące nowe formy zapisu, nowe systemy wizualizacji plastycznej.

Fotografia, zdaniem artystki, poprzez swoje możliwości multiplikacyjno-tautologiczne stwarza nową ikonosferę, co ze światem realnym niewiele ma wspólnego; świat wytwarzany przez fotografię — jak to podkreśla A. Lachowicz — istnieje poza notowaną przez fotografię rzeczywistością. Fotografia zatem nie stanowi zapisu rzeczywistości, lecz szczególnej meta-rzeczywistości; przypomina rzeczywistość określoną przez język. Prowadzi to do koncepcji „rzeczywistości pomyślanej”, do izomorficzności znakowania wizualnego i mentalnego.

Natalia LL sugeruje, iż tworząc „sztuczną fotografię”, rejestruje wiarygodnie i autentycznie „sztuczną rzeczywistość”, gdyż w przypadku prawdziwej i sprawdzonej rzeczywistości fotografia taka nie może istnieć. Jednakże ukazanie owej „sztucznej rzeczywistości” właśnie poprzez fotografię pozwala oglądać świat w zwielokrotnionych wymiarach i poza liczącym się czasem. Doświadczenia ze „sztuczną fotografią” skierowane były przeciw, jak to artystka określiła, „zdroworozsądkowej koncepcji sztuki, traktowania procesu wizualnego jako > resztek < podrzędnych myśli, odpadków pozostających po procesie myślowym". Zakładając, że nasze postrzeganie nie daje szans tworzenia trwałego modelu informacji wizualnej, artystka postuluje konieczność uwzględnienia także procesu myślowego i wyraża przekonanie o niepodzielnej więzi postrzegania wizualnego i całej sfery mentalnej towarzyszącej każdej wizualizacji. Jest to zatem proces całościowy i winien być traktowany holistycznie. Nawiązując do teorii holistycznej swojego męża oraz do koncepcji sztuki ekstremalnej, realizuje Zdania kategoryczne z obszaru sztuki postkonsumpcyjnej: konfrontuje kolorowe zdjęcia fotograficzne własnej osoby z quasi — naukowymi stwierdzeniami odnoszącymi się do sztuki. Jest to kolejna próba równo-wartościowania dwóch rodzajów formalizacji wizualnej i mentalnej. Zdania kategoryczne... były zracjonalizowaną próbą szczególnej realizacji wizualno-mentalnej, stworzenia takiej konstrukcji wizualnej, której odpowiadałaby określona treść, i odwrotnie, każdemu zdaniu—konstrukcji gramatyczne—znaczącej odpowiadałby ekwiwalent wizualny. Tak w dopiero co wymienionym pomyśle artystki jak i w innych tego typu pracach (np. wspomniana wcześniej "sztuczna fotografia") dostrzegamy chęć wykazania, iż wątpliwe jest to, co potocznie postrzegamy, względnie co wynika z naszych subiektywnych doznań. Natalia LL chce rozumieć sztukę jako "doświadczenie wewnętrzne". Uważa, że sztuka stanowi "projekcję samoświadomościową", wyrażającą "w zbiorowości treści, których niewyczerpane zasoby tkwią w każdym człowieku". Dochodzi do tego poprzez różne akcje, seanse, jak np. Śnienie (1978) czy Piramida - szczególne procesy artystyczne ujawniające treści "naszej nieświadomości, naszej indywidualnej wewnętrzności". W seansach tych, jak sama artystka podkreśla, mamy do czynienia z kontynuacją wcześniejszych zainteresowań "codziennością i trywialnością jako obszarem penetracji artystycznej". Artystkę interesuje potoczna rzeczywistość w sztuce (Postawa transformująca, 1972). W ten sposób stara się udokumentować całą sztuczność sztuki, następnie zaś poprzez inne propozycje artystycznej formalizacji - jaką jest np. Śnienie - także stara się ukazać codzienność i zwykłość w wymiarze niezwykłości. Składać się ma na to samo Śnienie, rozumiane czysto „wewnętrznie" i dostępne tylko śpiącemu; następnie „zewnętrzna" — warstwa śnienia, czyli uczestnicy seansu i całe otoczenie -wnętrze galerii; wreszcie następuje „próba zmaterializowania, powołania ekwiwalentu nierzeczywistego marzenia, stworzenia fikcyjnego dokumentu". Natalię LL interesuje „stan fizycznej obecności, a zarazem nieobecności naszej świadomości w marzeniach sennych". W poglądach tych wyraźnie zaznacza się nawrót do intuicji artystycznej przy utrzymaniu doświadczeń konceptualizmu. Artystka domaga się „korekty wyobrażeniowej, intuicyjnej, gdyż skanonizowany proces metajęzykowy nie obejmuje rzeczywistości w całej jej komplikacji i całym jej bogactwie". Łatwo zatem zauważyć, że Natalia LL reprezentuje w swoich eksperymentach w zakresie konceptualizmu kierunek odmienny od tego, który starali się urzeczywistniać artyści z grupy Art and Language oraz Kosuth czy Burgin. Wymienionych plastyków interesowała jako temat główny systematyczna i eksplikująca analiza samej koncepcji artystycznego działania, tzn. uwarunkowań, dzięki którym sztuka istnieje czy też może egzystować; w konsekwencji zaś przede wszystkim strona teoretyczna, a dopiero potem wynikająca z niej praktyczna demonstracja rezultatów komentarzy myślowych (która to demonstracja zresztą może, ale nie musi nastąpić). Po analizie istotnych cech morfologicznych dzieła sztuki problematyka interesująca tę najbardziej skrajną grupę artystów konceptualnych zostaje poszerzona o badania kontekstu działań artystycznych, a więc całego złożonego systemu, jakim jest "sztuka" ze wszystkimi jej uwarunkowaniami i właściwościami. Natalię LL interesuje dążenie do uchwycenia i zaprezentowania niezwykle złożonego, a jednocześnie ulegającego ciągłym przemianom systemu składającego się na rzeczywistość. Posługuje się fotografią jako szczególnym medium; choć nie tylko, bo urządza także różne seanse i performances. Na tej drodze szuka relacji między refleksją teoretyczną a artystyczną kreacją, jak również bada sam proces twórczy i rolę, jaką w nim odgrywa artysta. Działania artystyczne Natalii LL są istotne zarówno jeśli chodzi o sam proces artystyczny, jak i o wartości kreacyjne zawarte w każdej formie twórczości — tak poprzez procesy nie-uświadamiane, jak i pomyślane intencjonalnie. Artystka postuluje „sztukę, która realizowana będzie środkami zobiektywizowanymi, jako lepiej przystającymi do naszej struktury zmysłowej, lecz środki te zostaną ściśle podporządkowane intuicji artystycznej". Znamiona tego rodzaju myślenia, tego rodzaju założeń teoretycznych odnajdujemy w pokazanych na wystawie Międzynarodowego Centrum Kultury cyklach: Formy platońskie, Głowy wizyjne, Pejzaże eschatologiczne, a także w instalacji Sfera paniczna. Artystka wykorzystuje swoje doświadczenia, aby pogodzić procesy mentalne z konkretnymi formami wizualizacji, tworząc dzieła pełne wyrazu, działające swym niewątpliwie intencjonalnym napięciem dramatycznym. Owa spotęgowana dramaturgia, ekspresja - oddziałują na widza docelowo, wywołując świadomie efekt tak estetyczny, jak i artystyczny. Jest to wystawa, która robi duże wrażenie. Piotr Krakowski Warszawa, 1993 OBIEG 09/10