Teksty Powrót

Śnienie, 1978

Sztuka zracjonalizowana (głównie doświadczenia konceptualizmu) wprowadziła istotny moment refleksji metajęzykowej, potrzebnej dla uchwycenia problemów znaku i jego znaczenia. Refleksyjny charakter doświadczeń „wizualnych” traktowanych jako „możliwe do wyobrażenia” doprowadził do tego, że w istocie sztukę zapełniały mniej lub bardziej skomplikowane modele — zapisy. Modele te były bądź instrukcją (postulatem słownym), bądź też w oparciu o zmechanizowane środki zapisu (fotografia, film, wideo), były „resztkami” wizualnymi procesu myślowego. Ambitne hasła — postulaty: „rzeczywistości wideo”, „filmu warsztatowego” czy „konceptualnej fotografii” były mniej lub bardziej atrakcyjnymi mrzonkami, krępującymi jedynie wolę i wyobraźnię artysty. Sprowadzały one bowiem do parterowego poziomu znaczenia, były w istocie przecieraniem okularów, czyszczeniem obiektywu kamery lub badaniem jej mechanizmu technicznego. Technicyzm ten stał się tak nużącą manierą (1), że należy mu przeciwstawiać się w sposób możliwie energiczny.

Próbę tę przeprowadziłam w roku 1975, gdy zrealizowałam matrycę wizualno-mentalną Zadania kategoryczne z obszaru sztuki postkonsumpcyjnej. Była to zracjonalizowana próba budowy konstrukcji wizualnej każdemu elementowi, której przypisana została określona treść i odwrotnie, każdemu zdaniu – konstrukcji gramatyczno-znaczącej przypisany został ekwiwalent wizualny. W „zdaniach” dość jasno udowodniłam nieprzekładalność stanu wizualnego i przynależność jego do innego obszaru świadomości.

Następnym doświadczeniem jest „sztuczna fotografia”, która była apelem przeciw zdroworozsądkowej koncepcji sztuki, traktowaniu procesu wizualnego jako „resztek” podrzędnych myśli, odpadków pozostających po procesie myślowym. W „sztucznej fotografii” starałam się wykazać, że twórcze i intuicyjne możliwości zawierają się w każdym procesie wizualizowania i przekraczają możliwości wyobrażenia. Wskazuje na to nauka, gdy odrzucając pozytywistyczny model psychologii postrzegania stwierdza, że w procesie postrzegania nie jest wytwarzany w aparacie wzrokowym trwały proces informacji wizualnej (2).

Nadrzędność procesu myślowego nad procesem percepcji wizualnej jest fikcją, której należy – w sztuce — zdecydowanie się przeciwstawiać. Aparat wizualnego postrzegania (oko i mózg) stanowi nierozdzielną całość, nie możemy bowiem patrzeć bezmyślnie.

Proces percepcji jest procesem całościowym i jako taki może być rozpatrywany holistycznie (3).

Założenie to skłania mnie do stwierdzenia, że sztuka wymaga w obecnej chwili korekty wyobraźniowej, intuicyjnej, gdyż skanonizowany proces metajęzykowy nie obejmuje rzeczywistości w całej jej komplikacji i całym jej bogactwie. Konceptualizm wyczyścił starannie okulary, załóżmy je teraz na nos, aby przy ich pomocy zobaczyć świat. Postuluję więc sztukę, która realizowana będzie środkami zobiektywizowanymi, jako lepiej przystającymi do naszej struktury zmysłowej, lecz środki te zostaną ściśle podporządkowane intuicji artystycznej. Poznanie intelektualne jest bowiem właściwe nauce, której następny element powstaje w oparciu o starannie udowodniony i opisany element poprzedni.

Sztuka jest konstrukcją, w której możliwe są operacje para-logiczne, gdyż ma ona tę genialną cechę, iż buduje się w oparciu o poznanie intuicyjne. Fotografia intuicyjna jest więc zobiektywizowanym zapisem intuicji, wglądem w irracjonalny świat samoświadomości sztuki.

Intuicyjność sztuki wydaje się być jej podstawową cechą, odróżniającą ją od innych form aktywności człowieka. Jeśli chcemy wykazać, że sztuka nie uległa powszechnemu trendowi dehumanizacji — należy wprowadzić ją na wyższy stopień uświadomionej intuicji, która będzie poprzedzała wszystkie gramatyczne i skanonizowane rozbiory.

Naturalne ograniczenia sztuki nie stanowią, że poznanie przez sztukę jest mniej wartościowe niż poznanie naukowe. Sztuka, jako bliższa całości psychologicznej konstrukcji człowieka, jest jak gdyby wewnętrznie sprzeczna, tak jak sprzeczny jest sam w sobie człowiek. Sprzeczności te świadczą jednak o jego dużej komplikacji, które to komplikacje są motorem jego przemian i rozwoju. Fotografia intuicyjna pokazuje też wewnętrzną sprzeczność między nauką a sztuką, których tautologiczne cele są zupełnie różne.

Sztuka jest obrazem i wyrazem świadomościowych możliwości człowieka (4).

Natalia LL
4 marca 1978

Przypisy
(1) Najdobitniej ujawniły to Documenta 6, których autorzy – artyści i krytycy – powielają po raz nie wiadomo który błąd „demokratyzmu” sztuki.
(2) W.D. Zinczenko, N.J. Wergiles: Formirowanije zritielnogo obraza, Moskwa 1969.
(3) Holizm — tendencja w teorii poznania zakładająca, że całego zjawiska nie można poznać poprzez sumowanie poszczególnych elementów.
(4) Natalia LL: zdanie pierwsze ze Zdań kategorycznych z obszaru sztuki postkonsumpcyjnej, 1975.

Natalia LL: Śnienie, Mała Galeria PSP-ZPAF, Warszawa 1979.
Tekst opublikowany w „Museumjournaal”, Holandia 1980.