Zdania kategoryczne z obszaru sztuki postkonsumpcyjnej są wyrazem świadomości artystycznej, której potwierdzeniem jest sztuka. Zawierają one tezy będące zarazem postulatami, z których najistotniejsza to teza o postępującej komplikacji naturalnej i wizualnej — wzmagającej się „sztuczności” sztuki, aż do jej zabsolutyzowania i oderwania od rzeczywistości. Jaki jest mechanizm tej komplikacji i w czym tkwi jego istota, a zatem istota „sztuki postkonsumpcyjnej”?
Definicją „sztuki postkonsumpcyjnej” są jej wytwory. Nie jest to jednak definicja kumulatywna: „sztuka postkonsumpcyjna” jest bowiem strukturą, procesem samorozwijającym się i konstytuującym, a nie zbiorem działań i jego wytworów. Tym samym, ex ipsa ea definitione, wszystko co sztuką się głosi, co jest jej wytworem — jest sztuką postkonsumpcyjną a zatem i sztuką. Wydaje się, że jest tu słaby punkt — można tej definicji zarzucić, że dotyczy nazwy pustej. Otóż, nie jest tak — „sztuka postkonsumpcyjna” osiągnęła ten stopień komplikacji mentalnej i wizualnej, że dokonała się jej absolutyzacja i obiektywizacja na tyle, że stała się wartością wchodzącą w relacje i procesy sztuki jako takiej, sztuki jako struktury globalnej — jak by to nazwał Althusser. Bowiem sztuka jako taka, jest selektorem, który pewne koncepcje, wytwory działań artystycznych utrwala w świadomości artystycznej – intersubiektywnej, obejmującej obszar sztuki — inne zaś skazuje na zapomnienie, odrzuca. Nie weryfikuje czy falsyfikuje, lecz eliminuje to, co z punktu widzenia stanu jej rozwoju jest anachroniczne. „Sztuka postkonsumpcyjna” stała się wartością obiektywną istotną i funkcjonującą w obszarze sztuki — w ten sposób potwierdziła się jak wartość i obiektywność.
Sztuka Natalii LL jest ruchem, rozwojem potęgującej się „Sztuczności”. Jest to coraz dalsze oddalanie się od rzeczywistości, gdyż każda następna „rzeczywistość” będąca przedmiotem operacji podmiotu — Natalii LL — jest coraz bardziej zracjonalizowana, skondensowana mentalnie i wizualnie — jest coraz bardziej „sztuczna”. Poddanie jej kolejnemu procesowi powiększa tę „sztuczność”. Każdy następny stopień sztuczności jest konieczny dla ukonstytuowania i potwierdzenia etapu poprzedniego — sztuczności poprzedniej. To co było wynikiem w procesie poprzednim, staje się przedmiotem operacji na wyższym poziomie. Jest to proces permanentnej kondensacji prowadzący do pojęcia czystego (obejmuje ono także sztuczność wizualną), zawierającego w sobie wszystkie inne wytworzone dotąd pojęcia i kategorie. Będzie to pojęcie najbardziej sztuczne ze sztucznych — absolut sztuczności.
Zdefiniować sztukę przez jej pojęcie to znaczy zdefiniować ją poprzez pojęcie jej złożoności, czyli poprzez pojęcie struktury procesu sztuki, ponieważ ona to określa struktury podrzędne (lokalne — obejmujące dane działanie artystyczne), nadające status bycia dziełem sztuki (przedmiotem sztuki) zjawiskom usytuowanym w określonym miejscu struktury całości i określającą je jako takie. Już to ogólne określenie pociąga za sobą konsekwencje. Po pierwsze: jeśli obszar sztuki jest strukturą, to nie można stosować do zjawisk sztuki i jej wytworów pojęcia przyczynowości linearnej. Występuje w niej (strukturze sztuki) uwarunkowanie poprzez strukturę, którą, najogólniej rzecz biorąc, można określić jako obecność struktury w jej efektach. Po drugie: przedmiotu widzialnego nie można określić przez jego zewnętrzność bezpośrednio widoczną lub uchwyconą zmysłami, ale poprzez jego pojęcie. Nie znaczy to, że sfera wizualna jest nieistotna. Musi ona jednak spełniać pewien określony stopień komplikacji i „sztuczności”. W tym sensie, wraz z pojęciem mentalnym, staje się ogólnym pojęciem dla danego wytworu mentalno-wizualnego. W tym znaczeniu może następować proces samookreślania, definiowania i konstytuowania oraz dalsze wyznaczanie i warunkowanie jego komplikacji.
Myśl tę potwierdza w intuicyjnym jeszcze stopniu wypowiedź Natalii LL z jej Języka wizualnego z 1974 roku: „w końcu język obrazowy będzie czytelny jedynie w obrębie samego języka i straci sens wszelka anegdotyczna motywacja”.
Wszystkie wytwory danej struktury oraz stosunki strukturalne zachodzące między nimi warunkowane są przez pewną strukturę dominującą. Idąc za Althusserem, wewnętrzność nie jest niczym innym jak „pojęciem”, nie jest rzeczywistym „wnętrzem” zjawiska, tylko jego poznaniem. Jeśli tak jest, to nie ma rzeczywistości o dwu poziomach — wewnętrznym, tożsamym z czystą esencją i drugim, będącym zewnętrznym zjawiskiem. Jeśli „strona wewnętrzna” jest pojęciem to „strona zewnętrzna” może być jedynie uszczegółowieniem pojęcia, tak właśnie, jak efekty struktury całości mogą być jedynie samym istnieniem struktury.
Sztuka postkonsumpcyjna Natalii LL jest przechodzeniem strony wewnętrznej w zewnętrzną i na odwrót — zewnętrznej w wewnętrzną. Rozwój pojęcia jest przejściem od istoty wewnętrznej, z zasady abstrakcyjnej, do konkretnych uwarunkowań i wytworów zewnętrznych. Z kolei, pojęcie uszczegółowiane, konkretne, staje się w wyniku dalszych nim manipulacji pojęciem esencjonalnym. Dokonując operacji w sferze mentalno-wizualnej nie wychodzimy nigdy ze sfery pojęć. Przechodzimy jedynie w zwrotnych relacjach od pojęcia struktury i najogólniejszych efektów struktury do pojęć szczegółowych jej następstw. W toku tych zwrotnych procesów następuje samookreślenie i samodefinowanie sztuki. Tak realizuje się ostatnia teza ze zbioru zdań kategorycznych: „sztuka stanie się wtedy sztuką postkonsumpcyjna, gdy zostanie zdefiniowana przez sztukę”.
Andrzej Sapija
sierpień 1976
Tekst opublikowany w katalogu Galerii Sztuki LDK, Lublin 1977