Krytycy Powrót

Duch w Maszynie, Łukasz Ronduda, 2006

Twórczość Natalii LL z lat 70-tych możemy określić jako zawieszoną pomiędzy „surrealizującym” opartym na pojęciu Wyobraźni polskim konceptualizmem lat 60-tych (artystka często podkreśla związki ze sztuką Jerzego Rosołowicza) i racjonalnym, unaukowionym konceptualizmem lat 70-tych (za którego główną przedstawicielkę Natalia LL była uznawana). Artystka nie interesowała się transcendentalnymi uzasadnieniami działalności artystycznej (konceptualizm lat 60) i szukała raczej tych egzystencjalnych (charakterystycznych dla postaw postkonceptualnych). Według mnie Natalia LL dokonywała specyficznej reaktywacji postawy romantycznej w perspektywie nadmiernie stechnicyzowanej i racjonalnej sztuki neoawangardowej pierwszej połowy lat 70-tych. Artystka uważała, iż sztuka w toku nadmiernej racjonalizacji i technicyzacji gubi element duchowy, intuicyjny, wyzbywa się związanych z nią od zawsze aspektów nieprzewidywalnych, alogicznych, trudnych do zracjonalizowania, mistycznych. Podobny proces redukcji i zubożenia Natalia LL dostrzegała w egzystencji człowieka, w otaczającej go kulturze i cywilizacji. Sztuka artystki, przesycona specyficznym humanizmem, holizmem, chęcią oddania wielowymiarowości skomplikowanej egzystencji człowieka, starała się przeciwstawić tym procesom. Agata Bielik Robson pisała: „etosem romantyka jest stanąć po stronie słabszej wobec przeważających sił przeciwnika: nauki, redukcji, podejrzenia, odczarowania, dekonstrukcji (…). Istotą tego etosu, nie jest jednak sama tylko walka, ale zbawienie. (…) Zwycięstwo to oznacza coś więcej niż tylko odparcie wroga, w istocie stawką jest tu pełna (jego, wroga, przyp. ŁR) asymilacja i wchłonięcie. Używając strategicznego języka ukutego przez Michela de Certeau, powiedzielibyśmy, że romantyzm to taktyka, która zawsze działa na polu wroga, po to jednak, by to pole zawłaszczyć dla siebie”. (Agata Bielik Robson, Duch Powierzchni, Kraków 2004, str. 45). Dlatego m.in. Natalia LL wykorzystywała język zracjonalizowanej sztuki konceptualnej. Należy podkreślić również, iż była ona pierwszą artystką polską, która samodzielnie zaczęła pracować z nowymi mediami mechanicznej rejestracji i dystrybucji obrazów, takimi jak film czy fotografia. Artystka chętnie korzystała z tych „nowoczesnych języków podejrzenia i redukcji”, aby nadać „im własny zwrot”. Odrzucając nadmierne unaukowianie sztuki (mieszanie jej z innymi dyskursami i racjonalnościami takimi jak: semiotyka, logika, matematyka, cybernetyka, lingwistyka, wiedza o technologii etc. Artystka waloryzowała inne rodzaje poznania (np. intuicję), jak również wymykające się racjonalnym analizom sfery (erotyzm, ciało, seksualność, sen, marzenie). Przy czym nie chodziło jej o naiwny protest przeciwko procesom nowoczesności, ale o jej przeformułowanie i usytuowanie w jej wnętrzu (oczywiście po pewnych redefinicjach) wartości które wyparła; o ponowne „zaczarowanie świata”.

W cyklu „Permanentna Formalizacja” Natalia LL dokonuje rejestracji filmowych i fotograficznych szeregu uznawanych za „banalne” czynności życiowych (przemieszczanie się, konsumpcja, kopulacja, sen, wymawianie słów etc.). Natalia LL wchodzi w znaczeniotwórczy dialog z rzeczywistością, która tego znaczenia była wcześniej pozbawiona, oraz ukazuje niemożliwość „zimnego”, bezosobowego, maszynowego spojrzenia (właściwego unaukowionemu konceptualizmowi medialnemu). Należy podkreślić iż zawarty w strategii „Permanentnej formalizacji” konceptualny namysł (sprawiający wrażenie obiektywizujące, uniwersalizujące) nad procesem semiozy, był zrównoważony fascynacją artystki bazowym procesem usensawniania świata przez sztukę, przez kreatywną aktywność podmiotu. Już w tej pracy konceptualne zrównanie elementu znaczonego i znaczącego ma u Natalii LL bardzo kondycyjne, egzystencjalne znaczenie. Jest opowieścią o przyległości i symbiotycznej zależności życia i sztuki. Podporządkowana materii (funkcjonalności i technice) rzeczywistość, w której jesteśmy zanurzeni „jawi się jako okazja do uruchomienia projekcyjnej, rozświetlania (…) a zarazem jako negatywny bodziec zmuszający do aktywnej romantyzacji i domestykacji świata, który utracił ciepło magicznego Lebensweltu”. (Bielik Robson, op. cit. str.147). Zaanektowanie rzeczywistości w obszar sztuki (w ramach permanentnej formalizacji) miało służyć podporządkowaniu tej sztuce a nie odwrotnie (jak to się działo w innych strategiach racjonalnego konceptualizmu).

W Sztuce konsumpcyjnej Natalia LL kontynuuje swoje fascynacje problematyką transformacji, przemiany czy też „romantyzacji rzeczywistości”. Andrzej Lachowicz pisał o tej pracy: „rezultat pokazany przez Natalię jest co najmniej zaskakujący: nie widzimy bowiem przedstawianej rzeczywistości, a inną wyobrażaną” (Andrzej Lachowicz, Natalia LL, Sztuka 4/2/75). „Sztuka konsumpcyjna” ukazuje granicę racjonalnych konceptualnych analiz. Praca ta jest wizualizacją pełnej napięcia i konfliktu relacji pomiędzy świadomością racjonalistyczną (sztuki konceptualnej) a jej wypartym „romantycznym cieniem” (ciało, erotyzm, seksualność, pożądanie).

Praca ta oparta na zasadzie konfliktu współistniejących rzeczywistości, kreuje obszar zawieszenia pomiędzy dwoma skrajnymi biegunami: niemożnością pełnego racjonalizmu (odczarowania) i irracjonalizmem (wciąż obecną obietnicą powtórnego zaczarowania świata).

Film „Sztuczna rzeczywistość” powstał w wyniku transformacji (za pomocą trików kinematograficznych) zarejestrowanych na taśmie wyglądów rzeczywistości (przedstawienia nagiej artystki) w niezwykłą nową hybrydyczno-erotyczną jakość. Prace z cyklu „Sztuczna rzeczywistość” skupione są wokół próby budowy nowej sztucznej, alternatywnej rzeczywistości, konstruowanej przez fantazje, które otwarcie „sprzeciwiają się temu, co realne”. Natalia LL wskazuje na fantazję, wyobraźnię jako specyficzną racjonalno-intuicyjną aktywność mentalną człowieka – w toku marzeń na jawie i marzeń sennych, ale i twórczości artystycznej – produkującą różnego rodzaju wizualizacje naszych świadomych lub nieświadomych pragnień i pożądań. Tego typu obrazy są według artystki najbardziej autentyczne, najbardziej pierwotne dla naszej psyche, stanowią wręcz rdzeń rzeczywistości psychicznej” (oczywiście marginalizowany przez techno-naukę). Dlatego Natalia LL na tego typu wyobrażeniowej aktywności „zaprzeczającej prawom rzeczywistości realnej” opiera swoją strategię Sztucznej rzeczywistości jak i cyklu „Śnienie”. Te nieprawdopodobne (w kontekście realnej rzeczywistości) obrazy ustanawiane „w opozycji do świata, nie są po prostu tylko nierealne: są anty-realne, wyzywająco przeciwstawne temu co istnieje”. Rzeczywistość mentalna ma przywilej zaprzeczania prawom rzeczywistości realnej. Fantazja (świadoma i ta senna) miesza się z rzeczywistością, czerpie z niej materiał, transformuje go, nadaje znaczenie, zawiązuje kompromis, ulega – jest konstytutywną częścią naszego doświadczenia psychicznego w kontakcie ze światem, jest źródłem kreatywności. Sztuka staje się dla Natalii LL obszarem na którym fantazja może zaistnieć bez konieczności kompromisu z Zasadą Rzeczywistości.

Sztuka według Natalii LL nie jest jednakże bytem transcendentnym, autonomicznym względem realnej rzeczywistości ale jest jej konstytutywnym, przewrotnym, fantasmagorycznym komponentem. Komponentem tak samo naturalnym (i realnym) dla egzystencji człowieka jak charakterystyczne dla jego postępowania elementy nieprzewidywalne, alogiczne, emocjonalne, duchowe.

Łukasz Ronduda