Źródeł specyfiki twórczości Natalii LL należy poszukiwać w eksperymentach konceptualnych i roli jaką wówczas przypisano nowemu medium. Fotografia jest dziedziną ponad wszystko eksponowaną, sama artystka tratuje ją jak kochankę. Ostatecznie raczej w filmach zdaje się zawierać istota dociekań i powołany klucz interpretacji Natalii LL. Prace wideo oddziałują charakterem i strukturą na wszystkie eksplorowane obszary.
Aneksja filmu do działań artystycznych powoduje przeformułowanie postrzegania rzeczywistości a dalej sztuki. Mimo silnych związków zaistniałych procesów ze sferą fotografii, konceptualizacja sztuki oparta o eksperymenty filmowe stworzyła radykalnie nowe możliwości jej definiowania. Zatarły się granice między rzeczywistością a reprezentacją, czas obu zrównoważył się. Postrzegana realność stała się zapośredniczoną iluzją normalności.
Stworzony przez Natalię LL, w celu zastąpienia naturalnego odpowiednika, film Sztuczna rzeczywistość (1975) można uznać za artystyczne credo artystki. Właściwie nie ma nic bardziej powszechnego dla pierwszych eksploatacji kamery nad rejestrowanie rzeczywistości. Utrwalanie obrazów, sytuacji, które bez scenariusza zjawiają się przed obiektywem, scen rozgrywających się na kanapie – tak niebagatelnych dla kształtu sztuki, przemieszczanie się w przestrzeni z włączoną kamerą, jest niebywale naturalne i pierwotne w momencie zetknięcia się z materią filmu lub wideo.
Analiza Sztucznej rzeczywistości, z całą świadomością wcześniejszych i późniejszych prac, jest szczególnie frapująca i rzuca światło na przyczynę tajemnicy obecnej w pracach Natalii LL. Bohaterką wszystkich fragmentów cyklu jest artystka. Działa bez scenariusza, siedzi na fotelu, zmienia pozy, patrzy prosto w obiektyw, eksponuje swoje ciało, chodzi po mieszkaniu, kładzie się na kanapie, wykonuje zwyczajne czynności. Całości towarzyszy absolutna świadomość istnienia kamery, jakby nic nie mogło odbyć się bez jej obecności. Przedstawione proste sceny pozornie są bez znaczenia, prozaiczne, dosłowne, de facto można w nich zaobserwować wątki z innych dzieł, dostrzec skomplikowaną symbolikę i powiązania, które budują artystyczny, indywidualny system. Natalia LL działa w obrębie rzeczywistości sztuki, przedstawiona realność jest tu pozorna. Nie rejestruje rzeczywistości, sięga raczej w jej głąb, aż do momentu gdy sama autentyczność staje się tylko złudzeniem, przerażającą nieobecnością. Permanentna rejestracja rzeczywistości może tylko podważyć jej trwanie.
Artystka siada na kanapie, jest naga, wyprostowana, uśmiecha się, porusza rękami i nogami, jakby chciała poczuć swoją obecność, delektuje się swoją cielesnością. Rozpatruje status własnego ciała, bada jego fizyczność – porusza leciutko palcami nóg – w delikatnych ruchach ukryta jest wewnętrzna radość i oczekiwanie. Cieszy się własną materialnością, pozycją na granicy realności i wyczuwalną możliwością jej przekroczenia. Do tego stopnia, że korzystając z techniki filmowej, multiplikuje własne ciało, kreuje jego nadmiar. Artystka ujawnia się wielokrotnie, ukazuje nam trudną do zaakceptowania obecność i zmusza tym samym do zanegowania tej widzialności. W ten sposób skłonni jesteśmy przyznać, że dobrowolnie decyduje się na niezauważalność. Faktycznie zaś obawiamy się jej podwojonej dostrzegalności, silnego, pewnego, bezkompromisowego związku ze światem, który dla nas pozostaje zaskakującą niemożliwością, oraz symbiozy ze sztuczną realnością – równie zagadkową. I tylko w rzeczywistości sztuki stajemy się autentycznie niezależni, wolni – deklaruje Natalia LL (Sztuka i wolność, Wrocław, 25 maja 1987).
Kamera jest w działaniach artystycznych narzędziem inwentaryzacji obiektywnie istniejącej rzeczywistości, której nie widzi ani obserwator, ani rejestrator, udało się jednak w obszarze tej rzeczywistości zaistnieć Natalii LL – nie tyle świadomościowo ile cieleśnie. W zmultiplikowanym nadmiarze realności ciało artystki znajduje się w punkcie granicznym, miedzy stanem subiektywnego odczucia a obiektywnego, niezależnego istnienia, pozbawionego świadomości, ale nie fizyczności.
Praca demonstruje szczególny stosunek autorki do sztuki – wykorzystując analityczne podejście konceptualne do rzeczywistości i języka (jako synonimu rzeczywistości), wykazuje ich nieadekwatność, nieprzydatność do opisu oraz badań nad rzeczywistością i samą sztuką. Wskazuje na związek cielesności i przedmiotowości z obiektywnie – niezależnie od spostrzeżeń zmysłowych czy intelektualnych – istniejącą realnością, która manifestuje się w nadmiernej wolności, cielesności, widoczności. Niedostępna jednak ludzkiemu poznaniu skazana jest na artystyczne lub mityczne sublimacje. Jej symbolizacją staje się erotyzm a celem powiedzenie wszystkiego. Ujawniona rzeczywistość zastępuje samą realność i fikcję, okazuje się sferą autentyczności, tożsamą ze sztuką, która odkrywa istnienie różnicy zbudowanej z fantazji i faktu, jawy i snu.
We fragmencie Sztucznej rzeczywistości Natalia LL obiera, kroi, miażdży banany, korzystając z nadludzkiej siły niweczy ich falliczność podobnie jak w filmie Marzenia Brunhildy (1991), lub przeciwnie tuli owoce do piersi, bawi się nimi dwuznacznie w sposób analogiczny jak modelki w scenach Sztuki konsumpcyjnej (1972). Pożądanie zostaje w tych pracach skojarzone z destrukcyjną siłą i zniszczeniem obiektu pragnienia. Bezpośrednio bohaterka kieruje swoje chęci wobec przedmiotu, co wywołuje konsternację. Nasuwa się podejrzenie, że banan jest tylko zastąpieniem fallicznego odpowiednika. Artystka lubieżnie cieszy się z możliwości podważenia równowagi emocjonalnej widza. Absurdalność jest celowym zabiegiem, który dezintegruje status postrzeganej realności.
Dzieła Natalii LL w akcie erotycznego zespolenia łączą waleczność i wrogość. Korzystając z nadludzkiej siły, którą obdarzona jest Brunhilda, bohaterka przeistacza się w niosącą zniszczenie boginię, jej agresja nie wyklucza platońskiego zespolenia, które stanie się po zatraceniu indywidualnej świadomości. To spełniony fantazmat Natalii LL siedzącej na kanapie, która wkłada wianek z białych, sztucznych kalii i obejmuje w końcu, jakby z trwogą, owoce swoich ambiwalentnych uczuć i destrukcyjne – erotycznych praktyk.
Film Natalii LL Impresje (1973) ukazuje fragmentarycznie ciało nagiej kobiety, która eksponuje je swobodnie przed obiektywem kamery – podskakując, wypinając pośladki, trzęsąc piersiami. W widoczny sposób ciało staje się przedmiotem zabawy i źródłem przyjemności. Natalia LL przygląda się im, kameruje i snuje swobodne wyobrażenia o seksualności. Po piersiach modelki powoli spływa biała substancja, obrazy stają się poetyckim i malarskim substytutem erotyzmu. Naga artystka siada przed obiektywem w filmie Sztuczna rzeczywistość, cieszy się uczestnictwem w nieograniczonej cielesnej wolności. Akt odrealnionego ciała, który osiągnięto poprzez nałożenie obrazu jednej półprzeźroczystej postaci artystki na drugą, jak w Sztucznej rzeczywistości, czy rozmyciem formy, jak w przypadku Impresji, staje się rejestracją – próbą uchwycenia stawania się życia, jego ruchu i esencji. Celem działań jest dotarcie do istnienia ciała, zdefiniowanego poprzez upływ oraz trwanie w czasie, indywidualny charakter, który rozmywa się i zespala z otoczeniem, w kierunku przekroczenia indywidualnego bytu. Cielesność traci tu swoje jasno, wyraziście określone granice, jest po prostu elementem ciągłości, która manifestuje się dzięki specyficznej technice kreacji zastosowanej przez artystkę. Poruszające się ciało pozostawia za sobą smugę egzystencji, przedświt wolności.
Natalia LL nie rejestruje rzeczywistości, nie opisuje jej, nie kreuje alternatywnej, ale dociera do jej istotności, prawdziwości, która ukryta jest pod pozorami sztucznej normalności. Bez odrobiny szaleństwa trudno osiągnąć doskonałość, niemożliwością dotrzeć do granicy świadomości, odczuć trwogę i powrócić.
Agnieszka Kwiecień, 2007